Nadwrażliwe mamy i laryngolog dziecięcy

Mama jest zupełnie innym tworem niż tata. Oboje mają swój wkład w stworzenie dziecka, jednak to mamy biorą na siebie zazwyczaj większą odpowiedzialność. To one bawią się z dzieckiem, czytają mu przed snem, zawożą je do szkoły, troszczą się w czasie choroby.

Bydgoski laryngolog dziecięcy i liczne wizyty

laryngolog dziecięcy Jest to wręcz idylliczny opis, jednak czy na pewno? Mamy są coraz bardziej przewrażliwione. Podczas gdy dzieci jeszcze 15 lat temu w wieku 6-8 lat bawiły się same na podwórkach, dziś są strzeżone przez „matki cerbery”. Oczywiście nie możemy generalizować, lecz w większości, tak właśnie jest. Mały ból gardła, od razy otolaryngolog. Oczywiście laryngolog dziecięcy w Bydgoszczy, nawet jeśli okazuje się potem, że to po prostu przez wypicie zbyt chłodnego napoju. Zazwyczaj otolaryngologia nie jest mocną stroną mam, więc z każdą pierdołą biegają do lekarza. To niestety wpływa na ogromną niesamodzielność dziecka. Staje się ono zbyt podatne na choroby, jest nieporadne i strachliwe. Ograniczając mu wolną przestrzeń, robimy wielką krzywdę. Jeden czy dwa siniaki na kolanie nie są czymś złym. Są wręcz obowiązkiem każdego maluszka wkraczającego w wielki świat. Mama to istota, która oddaje nam każdą cząstkę siebie. Pragnie byśmy byli dobrymi ludźmi, żebyśmy osiągnęli w życiu sukces i splendor. Jednak byśmy mogli dojść do takiego momentu, musi ona dać nam odpowiednią dawkę wiary. Wiarę w to, że pojedziemy pierwszy raz bez czterech kółek, że nie spadniemy z trzepaka, że umiemy przejść rozsądnie przez pasy. To są z pozoru małe rzeczy, jednak one kształtują nasze późniejsze życie. Na wsiach mamy są bardziej nastawione na samodzielność swoich pociech. Pozwalają im na zabawy na podwórku, ubrudzenie się czy wojnę na wiśnie. W dużych miastach jak Bydgoszcz czy Wrocław, rodzice są przerażenie porwaniami i przestępstwami. Mówią, że wcześniej tak nie było, że teraz boją się wypuszczać dzieci.

Oczywiście, że wcześniej tak było. Nie było tylko mediów i telewizji nagłaśniających to. Musimy chronić swoje dzieci w granicach rozsądku. Pozwalać im popełniać własne błędy lecz zawsze je podnosić, gdy upadną.