Kiedy z Krystyną zaczęliśmy zastanawiać się nad zakupem własnego mieszkania, powstała między nami kość niezgody. I to, w dodatku, z powodu całkiem banalnej sprawy – a mianowicie, czy lepiej zdecydować się na wannę czy na prysznic.
Jakość rolek do kabiny prysznicowej
Krysia uwielbiała gorące, długie kąpiele. Nigdy nie potrafiłem tego zrozumieć i irytowałem się, gdy zajmowała łazienkę na dwie godziny. Tymczasem ona początkowo dla żartu przezywała mnie brudaskiem, ponieważ prysznic zajmował mi raptem dziesięć minut. Żadne z nas nie chciało zrezygnować. Ja, żeby mieć argumenty na poparcie wyboru prysznica, zacząłem przeszukiwać internet w celu wybrania najlepszego prysznica. Oceniałem wszystkie jego poszczególne elementy, ich jakość oraz wygląd, zapoznawałem się z parametrami technicznymi. Nic nie umknęło mojej uwadze – nawet takie rolki do kabiny prysznicowej! Dobrze wiedziałem, że gdy tylko drzwi kabiny zaczną skrzypieć przy otwieraniu, Krysia wykrzyknie „a nie mówiłam! A wanna nie skrzypi!”. Dlatego też na same rolki do kabiny prysznicowej poświęciłem wiele swojego wolnego czasu. Chciałem, aby były jak najlepsze – aby odznaczały się oczekiwaną wytrzymałością i trwałością. Tak, aby ich wymiana nie była konieczna jak najdłużej. Ponadto musiały prezentować się estetycznie i jak najmniej rzucać się w oczy. Wyglądało to na wiele wymagań, ale znalazłem producenta rolek do kabiny, który wychwalał swój produkt pod niebiosa i postanowiłem mu zaufać. Poczytałem opinie klientów i byli oni zadowoleni, dlatego nie miałem nic do stracenia.
Zakupiłem kabinę prysznicową z rolkami, które miały przetrwać nawet trzęsienie ziemi. Minęło pięć lat, a one dalej śmigają jak nowe. Krysia już przyzwyczaiła się do pryszniców – ponieważ kabina posiada funkcję hydromasażu i to chyba ostatecznie ją przekonało.