Moja siostra bardzo szybko urodziła. I to w dodatku bliźniaki. Teraz mają już po osiem lat, i muszę przyznać, że uwielbiam te dziewczynki. Są bardzo mądre i bystre. Często z nimi zostaję, bo siostra jeździ do pracy, a na opiekunkę ją niestety nie stać. No ale dla mnie to przyjemność.
Pieczątki – jak wyjdą?
Ostatnio postanowiłam zrobić dziewczynom małą niespodziankę. Odwiedziłam Kraków, i jak chodziłam tam po sklepach, to w oczy mi się rzuciła taka zabawka dla dzieci. Były to pieczątki, z różnymi zwierzątkami i napisami. W zestawie były też farbki do nich specjalne, by mogły one być w różnym kolorze. Wiedziałam, że lubią takie rzeczy, bo zawsze coś malują i rysują. Postanowiłam je więc wziąć od razu bez zastanawiania się. One lubiły różne grawerowanie, i takie rzeczy, bo nawet ostatnio same próbowały sobie zrobić takie stempelki na paznokcie. Ich grawer był dosyć wymyślny. Wytłoczyły sobie w plastelinie jakieś kokardki i próbowały je odbić na paznokciach. Niestety, plastelina słynie z tego, że jest miękka no i szybko im się to wszystko rozciapało. Więc jak już siedziałam w autobusie do domu, to zastanawiałam, jak bardzo ucieszą się z tego prezentu. Miałam nadzieję, że od razu zaczną się nim bawić, bo sama byłam ciekawa, jak te pieczątki kraków w ogóle wyjdą. No i dojechała, i ruszyłam od razu do siostry. Dziewczynki stały w progu i witały się ze mną, i dałam im pieczątki. Aż krzyknęły z radości, że dostały coś nowego.
Od razu przystąpiły do zabawy, wyciągnęły bloki rysunkowe i zaczęły tworzyć kombinacje z tych pieczątkowych zwierzątek i kwiatków. No, tworzą nam się tutaj małe artystki, powiedziałam głośno, jak zobaczyłam, ile pracy wkładały w te ich arcydzieła. Byłam zadowolona, że mogłam sprawić im przyjemność. Dzięki temu będą jeszcze bardziej lubiły swoją cioteczkę.